Княгіня Радзівіл і справа адраджэньня Уніі ў Беларусі  Аляксандар Надсан

Княгіня Радзівіл і справа адраджэньня Уніі ў Беларусі

Аляксандар Надсан
Памер: 112с.
Мінск 2009
18.21 МБ
Poza niezaprzeczonym faktem przywiezienia rzeczy i rozporzqdzenia si? niq trzy lata, nie bez wiedzy ks. Chwiec­ki, posiadam scriptis dokument, jak i na co mam rzeczy uzywac i jak od mozliwych niepowolanych pretensyj bronic. Dokument pisany przez osob?, co rzecz ofiarowata. Radzilem ks. Chwiecce zwrocic si? do tej samej osoby. Wystqpienie jego, nie bezposrednio do mnie, po trzech latach swiadomej zwloki, nie rozumiem.
Prosz? tedy Przeswietnq Rad?, w miar? moznosci procenta placic, chociaz obecnie nie tak gwahownie potrzebujemy, a sum?, na wypadek mojej smierci, splacic do-
mowi Marianow w Drui, ktoremu przekazalem i t? sum?, wlozon$ w Pinsku, i wlasnosc, nabytq w Nowogrddku, ktorq obecnie sprzedajemy.
Shiga w Chrystusie
6.	Вынятак з ліста a. Л. Хвецькі
да a. Ф. Абрантовіча ад 29 красавіка 1927 г.
(Фатакопія)
Pisz? ро polsku za wzgl?dow technicznych. <...>
Pisalem do Biskupa Pihskiego ze znanych juz Czcigodnemu Ksi?dzu Pralatowi pobudek. Napisz? po 3-maja ze wycofuj? swoje zqdania wobec listu X. Radziwilowej.
Zostaje jednak prawdq moje zasadnicze twierdzenie, ze greko-katol. mieli korzystac z tego, a wi?c obowiqzek powiadomienia Metropolity Szeptyckiego. Jasno o tern pisze X. R. <...>
Szkoda wielka, ze mi wyslizgn?lo si? z rqk; nalezaloby si? jednak cos odst?pnego, no ale wola Boza. <...>
7.	Ліст Магдалены Радзівіл да біскупа Зыгмунта Лазінскага ад 13 красавіка 1931 г. (Фатакопія)
Godesberg/Rhein St. Leonhardustift
Excellencjo!
Zach?cona uprzejmemi slowami Excellencji pozwol? sobie zdac Jej relacj? o calej tranzakcji o pieniqdzach znajdujqcych si? w r?ku X. Abrantowicza, o ktorej widz?, ze jest zupelnie mylnie poinformowana. Moj spowiednik
Rektor tutejszego Kollegium Jezuickiego powiedzql mi ze chociaz o osobach duchownych nalezy si? mdwic ostroznie, jednak wladze wyzsze winne bye poinformowane o faktach chocby dla nich nie korzystnych.
W r. 1917 lub 1918 (nie pami?tam daty) wr?czylam s.p. X. Budce naszyjnik brylantowy oraz jeden wielkiej wielkosci brylant, ktore mialy bye oddane XX Abrantowiczowi i Chwiecce, przez nich spieni?zone i uzyte na fundacj? w Rzymie Kollegium bialoruskiego greko unickiego. 0 tern, procz jednemu p. Romanowi Skirmuntowi nikt nie mial wiedziec.
O losie tych kosztownosci dowiedzialam si? dopiero r. 1926 (a moze 1927) w Hermsdorfie z listu X. Abrantowicza, ktdry mi donidsl, ze za zrealizowane pieniqdze zostal postawiony Seminarium w Pinsku, ktorego zalqczyl fotografi?. Nast?pnie przyszedl list of X. Chwiecki, protestujqcy przeciwko uzyciu pieni?dzy przez X. Abrantowicza, poniewaz on ich potrzebowal dla Seminarium Lubelskiego. Ot tern, zebym ja w tej kwestyi gios miala, poj?cia widoeznie nie mial ani jeden ani drugi z tych dwdeh kaplanow przeznaczonych do ksztalcenia mlodziezy duchownej.
Komentarzy zadnych nie dodaj?, tylko uwag?, ze takie same wyobrazenie ma widoeznie O. Cikoto jesli odebrany dlug od Waszej Excellencyi przyjql nie mi o tern nie mdwiqc, o czem dzis dopiero dowiaduj? si? z listu Excellencyi. 0 post?powaniu X. Abrantowicza mowilam Przew. O. Bucis’owi, ktory nie byl im zbudowany. Nie mog? zatem przyjqc wyrazow wdzi?czmosci za pomoc udzielonq w postawieniu Seminaryum Pinskiego, bo zostala ona udzielona bez mojej wiedzy.
Najuprzejmiej Excellencyi dzi?kuj? za laskawe odeslanie kasetki P. Dziewialtowskiemu Gintowtowi i po-
lecajqc si$ modlitwom Waszej Biskupiej Mosci mam zaszczyt pozostawac z najgl^bszym szacunkiem Waszej Excellency! najnizsza sluzebnica
Magdalena Radziwill
d. 13. IV
8.	Карэспандэнцыя Магдалены Радзівіл з біск. Пятром Бучысам у справе калье (Жнівень—лістапад 1931 г.)
Лісты Магдалены Радзівіл (№1, 3, 5, 7) — арыгінальныя. Лісты Бучыса №№2 і 4 — уласнаручныя копіі; №6 — машынапісная копія „пад капірку".
8.1.	Радзівіл — Бучыс (7 жніўня 1931 г.)
Excellencyo,
W roku 1917—18 mieszkajqc w onczas w Minsku powierzylam XX. Abrantowiczowi, Chwiecce i Budzce naszyjnik brylantowy wysokiej wartosci oraz pierscien z duzym brylantem w tym celu, aby po zrealizowaniu tych przedmiotow, suma za nie otrzymana byla uzyta na rzecz Zakladu Naukowego w Rzymie, w ktorym ksztalciliby si$ mlodzi ludzie na kaplanow katolickiego wschodniego obrzqdku, przeznaczqcy si^ do nauczania i do szerzenia Wiary Stej' wsrdd ludu bialoruskiego w j^zyku bialoruskim.
Dowiaduj^ si^ z listu x. Biskupa Lozinskiego ze cz^sc osiqgni^tej sumy ze sprzedazy kosztownosci, ktorq mu X. Abrantowicz pozyczyl i ktorq Xiqdz Biskup okresla okrqglq sumq 12,000 $ z polecenia X. Abrantowicza przeslana zostala do kassy XX. Marianow poltora czy dwa lata temu.
Poniewaz pieniqdze te mialy i majq inne przeznaczenie uprzejmie prosz? aby mi byty zwrocone w ciqgu trzech miesi?cy. Jezeli by to nie zostalo uczynione oddam t? spraw? w r?ce jego Eminencyi X. Kardynala van Ros­sum Przelozonego Propagandy w Rzymie.
Z nalez^cym si? Waszej Excellencyi powazaniem
Magdalena Radziwill
d. 7 Augusta 1931
St Leonhardus Stift
8.2.	Бучыс — Радзівіл (4 верасьня 1931 г.)
Thompson Conn. U.S.A.
dnia 4 Wrzesnia 1931
Najdostojniejsza Ksi?zno Pani!
Tylko wczoraj otrzymalem szacowny list Najdostojniejszej Ksi?znej Pani, pisany dnia 7 sierpnia biez. roku. W pierszych dniach Pazdziernika mam bye w Paryzu. B?d? si? staral przyjechac do Godesberga, by osobiscie si? rozmowic w sprawie tak waznej.
Tymczasem czuj? si? w obowiqzku zaznaczyc, ze suma, otrzymana ze sprzedazy klejnotow, ofiarowanych ks. Abrantowiczowi, nie zostala przedana do kasy Zgromadzenia XX Marjanow. Wiem, ze ks. Abrantowicz pewne pieniqdze pozyczyl J.E. ks. biskupowi Z. Loziriskiemu. Wiem tez, ze ks. Abrantowicz nabyl dom w Nowogrodku. Ani pieniqdze, ani posiadlosc nieruchoma nie zostaly przekazane na wlasnosc Zgromadzenia naszego, kiedy ks. Ab­rantowicz do niego wst?powal. Tylko na zasadzie testamentu z chwilq smierci testatora te dobra stalyby si? wlasnosciq Marjanskq, gdyby on nie uczynil innej dyspozyeji.
Obecnie wiem, ze ks. Abrantowicz nie ciqgnie zadnych osobistych zyskow z wymienionych dobr. Dochody z domu i kapitalu, a moze i sam kapital, id$ na oplat? wychowania kilku mlodych klerykow i aspirantow pochodzenia bialoruskiego. W roku szkolnym 1930/31 szesciu z nich ksztalcilo si? w Rzymie. Oto sq ich imiona: Kazimierz Najlowicz, Tomasz Podziawa, Marcin Zdaniukiewicz, Jan Wojnowski, Kazimierz Urbanowicz i Jerzy Koszyra. Pierszych pi?ciu ksztalcq si? w obrzqdku wschodnim i zlozyli formalne pismienne zobowiqzania zycie swoje poswi?cic sprawie nawrocema niekat(olickich') ziomkow (спачатку было напісана nawrocenia Rosjan, a пасьля перакрэсьлена. —A. H.) w granicach Polski albo poza niemi stosownie do rozporzqdzenia Stolicy Apostolskiej. Kolegjum Russicum wiele im pomaga, ale nie wszystkie wydatki oplaca. Koszyra zadnej zapomogi postronnej nie otrzymuje. Ks. Cikoto wyrdwnywa rachunki wszystkich szesciu. Oprdcz tego w Druji ksztalcilo si? czterech nowicjuszow i czternastu postulantow. Przyszlosc pokaze, kto z ich nada si? na materjal do kaplanstwa i pracy misijnej wsrod niekatolikdw-Bialorusow.
Nie mog? twierdzic, ze gimnazjum Stefana Batorego w Druji nie otrzymywalo wsparcia z dobr, o ktorych wspomnialem. J.E. Arcybiskup Wilenski w 1929 r. w pismie oficjalnem zazqdal od ksi?zy Marjanow by koedukacja w tern gimnazjum byla zniesiona. Poniewaz zqdanie biskupa miejscowego na zasadzie prawa kanonicznego w tego rodzaju sprawach jest miarodajnem, wi?c ono zostalo przesiane ksi?dzu Cikocie do wykonania. On tez zostal powiadomiony, ze pismienne zqdania mog^ bye cofni?te tylko pismiennie.
Mnie si? zdawalo, ze powinienem przedlozyc Najdostojniejszej Ksi?znej Pani te szczegofy, ktore mogq miec
znaczenie w poruszonej przez niq nader donioslej sprawie.
Mniej, moze, ma znaczenie okolicznosc, ze ks. Abrantowicz nie jest podwladnym Jego Eminencji Kardynala van Rossum. Jako rzqdca djecezji rosyjskiej obrzqdku slowianskiego, ks. Abrantowicz podlega Apostolskiej Komisji dla spraw Rosyjskich, ktora ma swoj zarzqd w Watykanie (Commissione Pontificia per la Russia, Vaticano). Jako zakonnik, ks. Abrantowicz jest podwladnym Jego Emi­nencji Aleksego Kardynala Lepicier (Sacra Congregazione dei Religiosi, palazzo della Cancelleria, Roma).
Dotqd ja mialem wrazenie, ze ks. Abrantowicz i jego przyjaciele ksi?za Marjanie z Druji serdecznie, szczerze i skutecznie shizq duchownym potrzebom okolicznego ludu (спачатку было напісана „narodu bialoruskiego“, a пасьля перакрэсьлена. —A. H.), ze z tego powodu nawet wiele cierpiq. Ostatni zas list Najdostojniejszej Ksi?znej Pani zdaje si? bye opartym na calkiem odmiennem przypuszczeniu. Poniewaz mnie nie wolno zamykac oezu na winy moich podwladnych, dlatego ja prosz? o poswi?cenie mi kilku godzin na posluchanie, w czasie ktorego spodziewam si? uslyszec te dowody winy, ktorych Najd. Ks. Pani dla waznych powodow nie wymienila w liscie. Laskawq odpowiedz prosz? adresowac na imi? archimandryty-pralata Aleksandra Evreinova, 10 avenue Soeur Rosalie, Paris XIII.
Prosz? przyjqc wyrazy nieklamanego szacunku.
+ Piotr Franciszek Buczys, Marjanin
8.3.	Радзівіл — Бучыс (бяз даты)
Excellencyo
Odczytalam kopj? listu mojego de Waszej Biskupiej Mosci i nie mog? si? w niem dopatrzyc jakiego kolwiek zarzutu winy ktoremu z Xi?zy. Konstatuj? tylko fakt stwierdzony listem J. Ex. X. Biskupa Lozinskiego.
Bardzo mi b?dzie miiem widziec u siebie Waszq Excel­lency? i ciesz? si? na laskawie obiecanq mi wizyt?.
Lqcz? wyrazy najgl?bszego uszanowania.
MRadziwiH
8.4.	Бучыс — Радзівіл (7 кастрычніка 1931 г.)
Rzym, 31 р. di S. Nicola da Tolentino, dn. 7 Pazdz. 1931
Najdost. Ks. Pani!
Z calego serca dzi?kuj? za laskawy list, ktory znalazlem w Paryzu. Sprawy mojego Zgromadzenia zmusily mnie jechac wprost do Rzymu, a stqd do Montalto, skqd powrocilem wczoraj wieczorem. To byl powod, dla ktorego nie moglem przyjechac do Godesbergu. Cieszy mnie jednak to, ze Najdost. Ks. Pani nie wystawia zadnego zarzutu Marjanom w Druji. Ks. Biskup Lozinski, nie b?dqc zakonnikiem, nie scisle si? wyrazil o prawnem polozeniu majqtku, powierzonego ks. Abrantowiczowi. Czlowiek bowiem, wst?pujqc do zakonu, nie koniecznie przekazuje swoj majqtek temuz zakonowi, lecz przed slubami pisze testament. Zakon me ma prawa rosporzqdzac si? majqtkiem zakonnika przed smierciq tegoz, chociazby majqtek byl zapisany na wlasnosc zakonu.