За родную мову й праўдзівы назоў
Ян Станкевіч
Выдавец: Інбелкульт
Памер: 742с.
Мінск 2013
Далей аўтар стацьці кажа: „Трэба дбаць, каб не пайсьці тым шляхам, якім пайшлі нашыя ўскросшыя суседзі, захопленыя нацыяналізмам". Запраўды, які страх. Вось палякі і маскалі зусім не баяцца, што беларусы могуць іх уціскаць, проста нат аб гэтым ня думаюць і пераконываньне іх у гэтым уважаецца за праяву нашае слабасьці і вызывае горшыя да нас адносіны. Наадварот, многія хоць бы і студэнты Віленскага ўнівэрсытэту залічаюць сябе да палякоў і належаць да ,,wszystkich“ або ,,odrodzenia“ не таму, што баяцца беларускага нацыяналізму, а таму, што мала або прынамсі не ў шырокіх слаёх бачаць гэты нацыяналізм і як слабыя духам ня могуць прылучыцца да слабых жа. Усюды, каб удачна пашырыць лічбу рабачаёў на нацыянальнай ніве, трэба маць здаровае нацыянальнае пачуцьцё.
Звычайна хто мала робіць, той баіцца, каб не перадаць у працы. Гэтак і з намі, а каб мы балей рабілі, дык і страх у нас увесь адпаў бы, мы ўгледзелі б, што дай Божа ўсенька зрабіць, дзе там перадасі.
Прамовы Яна Станкевіча ў Польскім Сойме (1928—1929 г.)
[30 сакавіка 1928 г.]
mowil w imieniu bialoruskiego przedstawicielstwa wioscianskiego. Dzis mi nie dano glosu przy drugiem czytaniu prowizorjum budzetowego, dlatego zmuszony jestem ograniczyc si^ do obecnego punktu dzisiejszego posiedzenia, to jest do nadzwyczajnych inwestycji panstwowych. Musz^ jednak zaznaczyc, ze w budzecie, a rowniez w prowizorjum, zupeinie nie sq uwzgl§dnione potrzeby 3 miljonowego narodu bialoruskiego. Kiedy mowa o nadzwyczajnych inwestycjach, to na ziemiach biaioruskich sq liczne budynki, ktore powstaly z pracy i mienia ludu bialoruskiego, mimo to jednak lud ten zupeinie nie korzysta z tych budowli, a to dlatego, ze polityka dotychczasowych rzqdow jak rowniez Rzqdu obecnego nie daje moznosci korzystania z tych budynkow. Mamy teraz znowu przeznaczyc wielkie sumy na budow^ nowych gmachow, ale nie widzimy pieni^dzy na budow^ domow dla ludu bialoruskiego. Mamy dostac sumy na budowe domow dla starcow. Wiem, ze starostwa mieszczq si^ w niezlych domach i moglyby w nich jeszcze pozostac. Tymczasem biaioruskie instytucje kulturalne gmachow nie majq i muszq miescic si§ w najgorszych budynkach. To samo mozna powiedziec o biaioruskich szkolach srednich, gdzie siQ ludzie duszq w malych i zlych mieszkaniach. Biaioruskie muzeum w Wilnie nie jest dost^pne dla publicznosci, poniewaz rzeczy nie mogq bye odpowiednio rozlozone i jest jeszcze gorzej, bo w zlem, wilgotnem mieszkaniu wszystko gnije, wskutek czego nastepuje wielka strata narodowa i ogolno ludzka.
Dlatego do ustawy o nadzwyczajnych inwestycjach panstwowych zglaszamy nastepujqcq poprawke: na poprawe gmachow gimnazjow biaioruskich w Nowogrociku, Klecku i Radoszkowicach po 600000 zl., na budowe gmachu dla gimnazjum bialoruskiego i jednoezesnie muzeum bialoruskiego w Wilnie 1 miljon zi., oraz na budow^ gmachu bialoruskiego seminarium nauczycielskiego w Lidzie, ktore musi bye otwarte z poezatkiem nastepnego roku szkolnego, 600000 zt.
Oprocz tego z kwoty 5 miljonow zl. na cele kulturalne, na utworzenie specjalnego funduszu na popieranie celow kulturalnych biaioruskich 200000 zt., a mianowicie na gimnazja biaioruskie, oraz towarzystwa kulturalno-oswiatowe, jak towarzystwo szkol biaioruskich i inne podobne.
P. Wicepremjer Bartel powiedzial, ze te sumy pojdq wiasnie na te cele i pewne wyszczegolnienia tu podai. Mysl$, ze b^dzie zupeinie prawidiowo i dobrze, jezeli w tem uzupetnieniu pojdziemy dalej. Wyszczegolnienie moje, ile ma pojsc na cele kulturalne biaioruskie, jest zdaniem minimalnem. Umyslnie uczynilem je bardzo malem, a to dlatego, aby nie bylo zadnego cienia, iz nie moze bye przyjete przez Wysokq Izb$. Jezeli dotychczasowy Sejm zupeinie nie uwzgl^dniai potrzeb narodu bialoruskiego, chcialbym, aby Sejm obeeny zmienii ten stosunek i przyj^ciem tej poprawki zrobil pierwszy krok ku naprawieniu nadzwyczaj zabagnionych stosunkow mi^dzy narodem biaioruskim a Panstwem Polskiem, dlatego, ze przy terazniejszych stosunkach poprawne wspoizycie jest poprostu niemozliwe, i na tem cierpi nietylko nasz narod, ale takze i Panstwo.
[1 чэрвеня 1928 r.]
Wysoka Izbo! B§d^ mowil krotko i tylko o najwazniejszych rzeczach. Co sie tyczy reformy rolnej, to najglowniejsza wada jest ta, ze przy parcelacji kupujqcy musi za ziemi^ placic w gotowce, chociaz to jest mozliwe tylko dla bogatych rolnikow, ktorzyby kupili i bez reformy
rolnej. Wobec reformy rolnej stwarza siq atmosfer^, ze teraz mozna tylko kupic ziemi^, bo potem moze jej niebye, adlategopodnosi siqceny ziemi i w ten sposob pomaga si$obszarnikom. Aby tego nie bylo, musielibysmy wydawac na raty na lat 50, wtedy reforma rolna bylaby przyst^pna dla ubogiego rolnika.
Jeden z mowcow, mianowicie p. Michalkiewicz z Piasta, domagal si§, azeby latyfundia niemieckie na Pomorzu byly rozparcelowane miqdzy chtopstwo polskie. W konsekweneji my musielibysmy powiedziec, ze latyfundja polskie na ziemiach biaioruskich muszq bye rozparcelowane miqdzy chlopstwo bialoruskie. Ale p. Michalkiewicz takiej logiki nie ma. On powiedzial, ze takze latyfundja polskie na ziemiach biaioruskich majq bye rozparcelowane mi^dzy chlopow polskich. Prosz^ Panow, to jest logika hotentocka, a takze i etyka. My przeciw temu stanowczo protestujemy, my nigdy nie zgodzimy siq na osadnictwo polskie na ziemiach biaioruskich.
Muszq takze zaznaczyc, ze u nas prowadzi si$ strasznie rabunkowa gospodarkQ lesna. Wielkie obszary, a szczegolnie tarn, gdzie przechodzil front niemiecko-rosyjski, sq pozbawione lasow. (Glos: To wojna winna.) Nietylko wojna. Teraz lasy sie sprzedaje i wywozi. Musi bye zabroniony wywdz lasu przedewszystkiem tarn, gdzie front niemiecko-rosyjski przechodzil, po obu Stronach tego frontu przynajmniej na 50 klm. NastQpnie konieeznem jest ustalenie stalej ceny na las. Teraz mamy najwieksze kary za kradziez w lesie, ale ta kradziez w dalszym ciagu musi bye, poki jest tak wysoka cena na drzewo.
NastQpnie z reforma rolnq i z rolnictwem wiqze siq oswiata rolnicza, nietylko szkolna, ale i pozaszkolna. W tym dziale oswiaty pozaszkolnej mamy pomoc organizaeji rolniczych, ale ona jest wytqcznie skierowana dla elementow, ktory u nas dqzy ku polskosci, dla panow, dla drobnej szlachty i osadnikow. Chlop bialoruski z tej oswiaty gospodarczej prawie zupelnie nie korzysta, korzysta o tyle tylko, o ile zdola oszukac, albo zdradza swojq narodowosc.
Tak siQ to prowadzi dlatego, ze pomaga siq polskim organizaejom gospodarczym, a bialoruskim siQ nie pomaga. To jest stan nienormalny i szkodliwy. Mowilem o tern z wielu przedstawicielami polskimi, nie widac, azeby chcieli ten stan zmienic, przeciwnie, jeden, zdaje siQ z Jedynki, powiedzial, ze dopuscic do tego nie mozna, bo byloby to rozbiciem Panstwa. Jezeli bialoruska organizaeja gospodarcza ma bye rozbiciem Panstwa, to w takim razie nie mozna zyc nietylko nam, ale wogole, nie mozemy zyc wspolnie.
Na tern konczq, azeby moc mowic przy innych ministerstwach.
[4 чэрвеня 1928 r.]
Wysoka Izbo! ChcQ przedstawic Wysokiej Izbie w sposob rzeczowy i objektywny stan szkolnictwa bialoruskiego. Do wojny swiatowej szkol biaioruskich prawie nie bylo, z wyjqtkiem kilku nielegalnych, poniewaz wladze moskiewskie zakazaly nam tego. Dopiero w Bialorusi zachodniej po nastaniu okupaeji niemieckiej zalozono 250 szkol powszechnych. Nastqpilo to jakkolwiek inteligencja bialoruska zostata wywieziona przez rzad moskiewski do Rosji lub czQsciowo sama wyjechala. Szkol tych bylo za malo. NastQpnie za Litwy Srodkowej w kilku powiatach do niej nalezqcych zorganizowano podezas niespelna poltora miesiaca wzglqdnej tolerancji szkolnej przeszlo 200 szkol. Otoz te wszystkie szkoly, 450 zgora, prawie zupelnie sq zlikwidowane przez wladze polskie. Pozostalo tylko kilkanascie szkol i to takich, ktore bialoruskiemi nazwac trudno.
NastQpnie przyszly ustawy j^zykowe i skladanie deklaracji na szkoly. Deklaracje te skladano masowo, ale pomimo to szkol nietylko nie otwierano, ale przeciwnie zamykalo siq juz istniejqce. Bylo to z tej przyczyny, ze cala administraeja szkolna, inspektorowie i podwladni im nauczycielowie, prawie zawsze nasylani do nas z Polski etnografieznej, robili wszystko, aby nie dopuscic do organizaeji szkol biaioruskich. Nie bylo takiego bezprawia, nie bylo takiego oszukanstwa, ktoregoby nie uzyto przy tej akeji. Przy tejze akeji pomagala administraeja ogolna, a wiQC starostowie, polieja jawna i tajna. Do tej akeji byli wzi^ci takze wojtowie, najczQsciej mianowani przez starostow.
Dhigo moznaby wyliczac wszystkie te bezprawia, ktore czyniono przeciw naszemu szkolnictwu. Otoz na skutek tego wszystkiego teraz mamy 24 szkoly bialoruskie powszechne i 42 szkoly utrakwistyczne. Ale mylilby si^, ktoby myslal, ze te 24 szkoly rzeczywiscie s^ bialoruskie i ze utrakwistyczne szkoly sq w rzeczywistosci szkolami utrakwistycznemi. W rzeczywistosci szkoly bialoruskie sq tylko nominalnie bialoruskie, t.zn. sq zapisane u kuratorow, u inspektorow, ze sq szkolami bialoruskiemi, ale w rzeczywistosci sq to w najlepszym razie szkoly utrakwistyczne, albo szkoly zupelnie polskie, niektore tylko z wykladem j^zyka bialoruskiego. Przytem muszQ zaznaczyc, ze prawie we wszystkich tych szkolach nauczycielami SE| Polacy, nawet nie miejscowi Polacy, przeciw czemu trudno miec sprzeciw, ale Polacy z Galicji lub z b. Kongresowki, ktorzy zupelnie j^zyka bialoruskiego nie posiadaja.
Co dotyczy szkol utrakwistycznych, to zjawiajq si$ one tylko tarn, gdzie ludnosc bialoruska w sposob najbardziej kategoryczny domaga si^ szkoly bialoruskiej. Te szkoly utrakwistyczne sq to szkoly przeznaczone dla ludnosci bialoruskiej i polskiej, byly to szkoly przeznaczone wylacznie dla ludnosci bialoruskiej, i przytem dla jej nieznacznej czesci, a reszta ludnosci bialoruskiej, a wlasciwie dzieci ludnosci bialoruskiej musi si§ uczyc w szkolach polskich.
Musz§ jeszcze zwrocic uwag^ na jednq rzecz, ktora wyst^puje zupelnie jasno przy obserwacji tych szkol. Mianowicie tarn, gdzie jest ludnosc bialoruska uswiadomiona, tarn zazwyczaj mamy szkoly tylko z dwoma oddzialami, wogole z mala liczbq oddzialow; przeciwnie zas tarn, gdzie ludnosc bialoruska nie jest uswiadomiona, mamy dose g^sto szkoly 7-oddzialowe.