• Газеты, часопісы і г.д.
  • Адам Міцкевіч і нацыянальныя культуры: Матэрыялы Міжнароднай навуковай канферэнцыі (Мінск, 7-11 верасня 1998 г.)

    Адам Міцкевіч і нацыянальныя культуры: Матэрыялы Міжнароднай навуковай канферэнцыі (Мінск, 7-11 верасня 1998 г.)


    Выдавец: Беларускі кнігазбор
    Памер: 448с.
    Мінск 1998
    128.96 МБ
    ’ Pocz^tkowo Mickiewicz mowil o ludnosci pochodzcnia “indogermanskiego”, ostatccznic jednak poszcdl za tymi, ktorzy uzywali okrcslcnia: “ludnosc indocuropcjska”. Zob. A. Mickiewicz, Eziela, t. 8, Warszawa 1952 s. 56. W dalszych przypisach odwohijqcych si? do Narodowcgo Wydania Dzicl Adama Mickiewicza zastosowany zostal zapis skrocony, wedlug schcmatu: WN (Wydanic Narodowc), t. (tom)... , s (strona)...
    1 Ibidem, s. 339.
    85
    3.	Cienie i blaski Polski Piastowskiej
    Mickiewicz ambiwalentnie ocenial wczesnopiastowskie dzieje Polski, w ktorych odnajdywal zarowno wydarzenia ogromnie wazne, wr?cz przelomowe dla pomyslnosci polskiego panstwa, jak i zjawiska destrukcyjne, zapowiadaj^ce pozniejsz^ slabosc. Do pierwszych z nich zaliczal pielgrzymk? Ottona III do Gniezna i zwi^zane z ni^ cesarskie gesty i koncesje 5, do drugich — swego rodzaju ospalosc religijn^ wladcow, duchownych, a takze prostego ludu polskiego. Jego zdaniem Polacy nie potrafili pojsc wskazan^ przez sw. Wojciecha drog^ pozyskiwania dla wiary chrzescijanskiej nowych ludow. Nie chcieli brae udzialu w krucjatach 6. Bylo to uchybienie narodowemu poslannictwu i w efekeie zrodlo wielu pozniejszych nieszcz?sc 7.
    Testament Krzywoustego, wladcy —jak utrzymywal Mickiewicz — “wielkiego”, zapocz^tkowal okres rozbicia panstwa, kiedy to ze szczegoln^ wyrazistosci^ uwidoeznily si? destrukcyjne spory i walki mi?dzy “zazdrosnymi” ksiqz?tami. Skad zatem przekonanie o wielkosci tego wladcy?
    W wykladach prowadzonych w College de France Mickiewicz sfonnulowal dose zaskakuj^c^ tez?, a mianowicie, ze niezaleznie od wszystkich mankamentow zwi^zanych z decentralizacj^ wladzy “podzial Polski na kilka ksi?stw zabezpieczyl jej przyszlosc” ’. W wyniku decentralizacji powi?kszyl si? zast?p osob czynnych w zyciu polityeznym, stan rycerski pocz^l wyrazniej utozsamiac si? z panstwem, wr?cz uwazac je za swoj^ wlasnosc, i to wlasnie mialo ocalic Polsk?, odbudowac j^ i stworzyc pozniej jej cywilizacyjn^ pot?g?. Wydaje si?, ze takiej apologii okresu rozbicia dzielnicowego nie dal przed Mickiewiczem nikt, aczkolwiek pewnych niewielkich inspiraeji doszukac si? tu mozna w koncepcji lelewelowskiej. Z pewnosci^ niezbyt koheretne s^ wypowiedziane jednym tchem tezy o “okrutnych i zgubnych dla kraju walkach”, ktore wzniecil testament Krzywoustego, i o tym, ze tenze testament zabezpieczyl przyszlosc panstwa, ocalil je i pchnql na drag? niezwyklej swietnosci. Pami?tajmy jednak, ze profesor College de France nie przestawal bye poet^ a poetow kohereneja nie obowi^zuje. Warto rowniez pami?tac, ze antynomiezna dialektyka byla jednym z symptomow owych czasow.
    4.	Jagiellonskie apogeum
    Rzeczpospolita si?gn?la szczytu swej pot?gi pod Jagiellonami, totez Mickiewicz nie omieszkal podkreslic, ze rz^dy ich wyodr?bnily w dziejach Polski
    5 WN, t. 8, s. 144.
    6 Zob. J. Ruszkowski, op. cit., s. 127128, 178 i n., gdzic autor m. in. podkrcsla, 2c wedlug Mickicwicza “Polska w srcdniowicczu nic spclnila swojcj misji (nicwzi?cic udzialu w krucjatach bylo czyms w rodzaju grzcchu pierworodnego), zostala za to ukarana, i dopicro w przyszlosci, w wyniku mozolncj pracy duchowcj, zajmic nalcznc jej picrwsz.c micjscc wsrod narodow swiata ”.
    7 WN, t. 8 , s. 142.
    “ Ibidem, s. 296.
    86
    саЦерок? przypadaj^c^ na wiek XV i XVI. Wyj^tkowosc tej epoki polegala na jagiellonskiej umiej?tnosci lagodzenia konfliktow i zatargow, dzi?ki czemu udalo si? zjednoczyc dwa narody. “Jest to pono jedyny w dziejach przyklad — pisal Mickiewicz — zupelnego pol^czenia si? dwoch szczepow, ktore nie kosztowaio ani kropli krwi” ’.
    W uj?ciu Mickiewicza wielkosc epoki jagiellonskiej nie oznaczala jednak, ze byl to okres calkowitej szcz?sliwosci, a wywodz^cy si? z tej dynastii krolowie rz^dzili nie popelniaj^c zadnych bl?dow. Nie oznaczala tez, ze wewn^trz Polski nie zrodzily si? zjawiska, ktore w pozniejszych czasach przyniosly jak najgorsze owoce.
    Wlasciwie to jeszcze za panowania ostatniego z Jagiellonow zaszedl w Polsce “wielki przewrot”, polegajacy na gwaltownym rozroscie pot?gi szlacheckiej i oslabieniu prestizu krola '°. Na domiar zlego krzewienie si? reformacji pogl?bialo chaos wewn^trz kraju. Wedlug Mickiewicza byly to niekorzystne objawy zanikania w Polsce jednosci religijnej i moralnej.
    5.	Kryzys czasow pojagiellohskich
    Wprowadzenie w Rzeczypospolitej po smierci Zygmunta Augusta zasady elekcji ocenial Mickiewicz bardzo krytycznie. Stymulowac ona miala ruch “pchaj^cy Polsk? ku “gminowladztwu szlacheckiemu” (republikanskiej demokracji), a t? wlasnie form? ustrojow^ ocenial jak najgorzej.
    W ogolnie negatywnym os^dzie epoki pojagiellonskiej Mickiewicz zgadzal si? z Lelewelem. Taka konstatacja nie moze jednak przeslonic istotnych rozbieznosci mi?dzy profesorem College de France a jego dawnym, wilenskim nauczycielem uniwersyteckim. Pierwszy bowiem zrodel kryzysu Rzeczypospolitej doszukiwal si? w pasywnosci i tolerancji, z jak^Polacy traktowali szkodz^ce krajowi wyznania reformowane, w zwi^zku z czym realizacja uchwal soboru trydenckiego i sprowadzenie jezuitow stanowily dlah wr?cz racj? stanu polskiego panstwa. Drugi natomiast odwracal ten tok myslenia — sobor trydencki i zakon jezuitow byly dlan czynnikami, ktore zachwialy tolerancyjn^ istot^ polskiego ducha narodowego i tym samym wprowadzily Rzeczpospolita na zgubn^ “cudzoziemsk^” drag?. W ten sposob objawily si? dwie calkowicie odmienne interpretacje “pojagiellonskich” dziejow Polski. Obie ocenialy te czasy ujemnie, ale kazda w oparciu o inne ich rozeznanie i inne wartosci.
    Pora jednak na kolejne “ale”. Bo przeciez w aksjologiach Mickiewicza i Lelewela, i to odnoszonych do tak kardynalnych kwestii, jakimi byly elekcja viritim i charakter wladzy wybieralnej w Polsce, daloby si? dostrzec rowniez wiele wspolnego. Okazywalo si? bowiem, ze Mickiewicz uznawal za wielce prawdopodobn^ tez?, iz “prawidlowy” rozwoj zycia politycznego w Polsce prowadzil
    ’ WN, t. 8. s. 329.
    10 Ibidem, t. 9, s. 7172.
    87
    ku “formie rzeczypospolitej rz^dzonej przez dozywotnich naczelnikow” 11, a wiasnie owa zasada wybieralnego “naczelnictwa” byla wielokrotnie wynoszona na piedestal przez Lelewela, z ktorego nawet kpiono dobrotliwie, ze w krolu polskim widzial wr?cz prezydenta. Mickiewicz bynajmniej nie pot?pial idei powszechnych, obywatelskich wyborow, twierdzil jedynie, ze jezeli wiodla ona panstwo polskie do kryzysu to dlatego, ze zostala wprowadzona bez odpowiedniego przygotowania “moralnego” obywateli Rzeczypospolitej oraz bez uprzedniego zharmonizowania jej z innymi urz^dzeniami ustrojowymi panstwa. Zlo mialo lezec jedynie w tym, ze zasad? wybieralnosci wprowadzono w Polsce przedwczesnie.
    6.	Paralela rosyjskolitewska
    W Mickiewiczowsk^ koncepcj? dziejow Polski zawart^ w prelekcjach paryskich szczegolnie wyraziscie wl^czone zostaly dwa uklady odniesien, a mianowicie dzieje Rosji i Litwy.
    Oto Rosja. Jej slowianski komponent etniczny i kulturowy zostaje w toku dziejow jakgdyby przytlumiony, a wlasciwie zatracony. Wypadnie w tym miejscu przypomniec, ze zdaniem Mickiewicza w waregskonormanskim panstwie zalozonym przez Rusow wladza nigdy nie przeszla w r?ce Slowian, podczas gdy Czechowie i Lechowie bardzo szybko zostali jej pozbawieni na rzecz autochtonicznych, slowiariskich dynastii. Tu wiasnie spoczywaly korzenie owego dualizmu w rozwoju historycznym Rosji z jednej, a Czech i Polski z drugiej strony. Lecz nie tylko Waregowie stanowic mieli o charakterze i kierunku dziejow Rosji — panstwa wyroslego z despotyzmu i gruntuj^cego sw^pot^g? na wszystkim tym, co bylo zaprzeczeniem wolnosci. Drugim elementem deslawizacji byli Mongolowie, ktorzy podporz^dkowawszy sobie plemiona ruskie narzucili im swoj styl rz^dzenia i sposob myslenia.
    Jezeli Waregowie mieli zachwiac slowianski dusz? Rosji wnosz^c w niimas? zlych pierwiastkow, w tym upodobanie do mordu i zdrady 12, to Mongolowie — bed^cy wedlug Mickiewicza plemieniem finskim o czaszkach maj^cych “osobliwibudow? hamuj^ci rozwoj rozumu” 13 —dodali do tego porcj? niezwyklego despotyzmu i okrucienstwa. Lecz to jeszcze nie wszystko. W dalszym toku dziejow Rosja oddana zostala na pastw? jedynowladnych carow, zmierzajicych swiadomie “do wykorzenienia zywiolu slowiariskiego” 14. Najwyrazisciej uwidocznilo si? to za rz^dow Iwana Groznego, naznaczonych falami nieopisywalnych okrucienstw i morderstw. Na koniec Romanowowie doprowadzili do tego, ze pozostaly juz tylko “resztki tradycji slowianskich” 15.
    " WN, t. 9, s. 190.
    12 Ibidem, t. 8, s. 94.
    ” Ibidem, t. 10, s.221.
    14 Ibidem, s. 62.
    15 Ibidem, s. 63.
    88
    Taki wlasnie nadany przez Waregow, a pozniej zintensyfikowany przez Mongoldw i kontynuowany przez samowladnych rosyjskich cardw kierunek deslawizacji Rosji sprawil, ze jej droga dziejowa byla krancowo przeciwstawna do polskiej, po prostu “Polska — jak pisal Mickiewicz — byla uosobieniem idei przeciwnej Rosji” 16. Diagnoza Mickiewicza co do Rosjan nie brzmiala jednak w pelni pesymistycznie. Dostrzegal bowiem, ze nardd ten ma szans? reslawizacji, a w swej post?powej, antycarskiej cz?sci poczynil juz po temu niemale kroki, czego przykladem mialo bye powstanie dekabrystow.
    Zapatrywania Mickiewicza zbiegaly si? w tym wypadku ze stanowiskiem zaj?tym przez Lelewela, ktory nazywaj^c Rosj? po podbojach tatarskich “odrostkiem wykrzywionym slowianszczyzny” wyl^czyl ostateeznie jej dzieje z ogdlnych dziejdw slowianskich. Moskwa (Rosja) stanowila dlari twdr gatunkowo odmienny od pradawnej Rusi, maj^cy jednak w swej genezie etnieznej zatraconti pozniej slowianskosc. Lelewel widzial w tym szans? dla reslawizacji rosyjskiego ludu w przyszlosci 17.
    Zatracona slowianskosc oznaczala w historii Rosji despotyzm, okrucieristwo, niewol? i wyjasniala agresywnosc tego paristwa w stosunku do s^siadow. Charakterystyczne, ze calkiem przeciwnie biegly w uj?ciu Mickiewicza dzieje Litwy. Pocz^tkowo jej nieslowianski lud, organizaeja panstwa, a takze agresywnosc i umiej?tnosci podbijania innych plemion mialy stawiac potomkow Mendoga blizej Niemcdw i Normandw. Lecz oto po zaj?ciu ziem ruskich Litwini j?li wedlug okreslenia Mickiewicza “ton^c” w swym podboju, a uton^wszy stali si? si?, tak jak wczesniej Czechowie i Lechowie, po prostu Slowianami. Przej?li najpierw j?zyk ruski, a potem pocz?li ulegac wplywom j?zyka polskiego 18. Jednosc Rzeczypospolitej Obojga Narodow realizowala si? nie tylko w jednosci form panstwowych, ale rowniez w jednosci ducha jej mieszkanedw. Wspdlnota ducha byla przy tym po stokroc wazniejsza od etnieznego pochodzenia.